czwartek, 7 sierpnia 2014

Powracam po przerwie :)

Cześć wam wszystkim! oj bardzo zawaliłam, nie pisząc tu od czerwca :/ i bardzo Was za to przepraszam. Od tej pory będe mieć mobilizację, i mam nadzieję, że już nie zawalę :) opowiem najpierw co się działo u mnie przez ten czas, kiedy nie pisałam :) 28 czerwca Konrad wyjechał na miesiąc do Niemiec do pracy :( cały lipiec był beznadziejny, jedyna rozrywka i pocieszenie to to, że Lolly się ze mną spotykała :) no i tam pare razy u Kasi nocowanie :) przynajmniej tyle pocieszenia że mieliśmy z Kondim stały kontakt przez skypa, choć i tak to było za mało :/ głupia odległość.... nie ma co rozpaczać, wrócił 2 sierpnia i jest wspaniale <3 widzimy się prawie codziennie u mnie, w końcu trzeba jakoś nadrobić ten miesiąc :D wczoraj sama siebie nie poznałam.. to była moja największa furia w życiu, On sam się mnie zaczął bać :o no co zrobić, zasłużył sobie na awanture więc ją dostał na własne życzenie :D wiem, że pewnie nie mam zbyt wielu czytelników, ponieważ nic nikt nie komentuje :/ ale mam nadzieję, że teraz jak zadbam o regularne posty, to zdobędę ich choć trochę wiecej :) + mała niespodzianka :) oprócz blogowania, myślałam żeby zacząć Vlogować, bo możliwe, że to zainteresuje czytelników, i trochę ożywi mojego bloga :) aktualnie ludzie, których mijam, mierzą mnie wzrokiem i myślą co za idiotka idzie :D A to jest wyłącznie wina mojego wspaniałego pomysłu, żeby zafarbować włosy na kolor...... Czerwony <3 hahahh wiele osób z rodziny mi mówi, że wyglądam tragicznie, ale do tego byłam już przygotowana. Przed zafarbowaniem włosów na taki "szalony" kolor trzeba liczyć się z tym, że ludzie mówili, mówią, i mówić będą. Ocena publiczna.. a walić to. Nie możemy przejmować się czyimś zdaniem, liczy się to, że to nam ma się podobać, to co robimy. Droga do spełniania marzeń jest ciężka, więc jeśli naprawdę czegoś chcemy, nie możemy patrzeć na to, co powiedzą ludzie podczas kiedy my, dążymy do celu. :) mimo bycia pesymistą, jestem takiego zdania :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz