Hej wszystkim! Jest 14 grudnia (urodziny mojego psa xd) wiec trochę minęło od ostatniego postu, a wszystko dlatego, ze poprawiam oceny, bo wychodzi mi zagrożenie z Niemieckiego, fizyki, i geografii ;-; dzis muszę sie nauczyć na niemiecki, który totalnie nie wchodzi mi do głowy od 1 klasy, jutro mam poprawić 10 jedynek z tego języka. Nie wiem jak ja sie tego nauczę ale no jakos muszę ;/ mała zmiana w wyglądzie-zafarbowanie i obcięcie włosów ;D postanowiłam zaszaleć i wybrać sie do fryzjera ;D stwierdziłam, że nie zrobię całej głowy na blond, ale od nasady włosów zostawię sobie tak z 6 cm swojego koloru xd fryzjerka przyniosła mini gumki ''recepturki'' i podzieliła mi włosy na 8 części, które nimi związała, z czego wyszły takie małe kucyki na całej głowie, fajne to wyglądało haha ;D przyniosła w misce rozjaśniacz, który strasznie niszczy włosy, ale daje szybszy efekt ;3 na wszystkie kucyki go nałożyła i założyła na nie folie aluminiową. 15 minut pózniej przyszła skontrolować jak wyglądają włosy, to co zobaczyła, nawet mnie zaskoczyło... Na wakacjach jak wiecie, nałożyłam sobie czerwoną piankę koloryzującą, ktora po zmyciu zostawiła mi w pewnym fragmencie włosów odcień w kolorze bordowym, który juz nie chciał sie zmyć :/ kiedy fryzjerka odchyliła folie, zamiast blondu zobaczyła..... RÓŻOWE WŁOSY!! Szczerze mówiąc, po wysuszeniu wyglądałam jak Ellie Goulding w tych włosach:
W przebieralni w sklepie :
Czyli ogółem mówiąc taka blondzia ;D
Porównując odcień tych włosów w świetle dziennym miedzy tymi kolorami nie ma różnicy :
Pomijam fakt, ze w niektórych momentach są to różowe włosy, mimo wszystko jestem zadowolona z usług i wizyty w tym salonie fryzjerskim :)
A teraz coś o świętach! Za około ponad tydzień zaczynają się święta, i jak wiadomo są rożne tradycje, rozplanowanie pierwszego i drugiego dnia świąt, u mnie od wczoraj choinka już stoi ubrana, w wigilie nie siedzimy w domu, tylko jeździmy tradycyjnie do babci, gdzie wszyscy się spotykają. Najpierw jade do babci od strony taty, i potem juz do nocy jestem u babci od strony mamy, gdzie zjeżdża się cała rodzina :3 nie robimy tych wszystkich 12 potraw, jest może tak z 9 wybranych :p na samym początku jak chyba wszyscy dzielimy sie opłatkiem, składając sobie przy tym życzenia ;3 kiedy obejdziemy juz wszystkich, każdy siada na swoje co roczne miejsce, i przynoszone są potrawy. Po jedzeniu idziemy do pokoju, gdzie stoi choinka i razem z siostrzeńcem rozdajemy wszystkim prezenty. :3 taka tam pani Mikołajka ;D każdy otwiera swoje prezenty, trwają jak zwykle rozmowy, po czym wracamy do pokoju gościnnego i siedząc przy ciastach i herbatach, kawach, rozmawiamy, oglądamy świąteczne filmy :) część naszego zgromadzenia chodzi na pasterkę o 00:00, ale ja nie chodzę ;3 jeśli coś się zmieni, to napiszę o tym w poście po świętach ;D A ja teraz się z wami żegnam, ponieważ idę sie uczyć na tego głupi niemiecki ;-;
Widzimy się ponownie po wigilii ;* a teraz waszym zadaniem będzie napisać w komentarzu o swoich tradycjach świątecznych ! ;D a ja sie z wami żegnam, narazie ;*
Shanell.