niedziela, 14 grudnia 2014

Mała zmiana w wyglądzie, święta-czyli czas radości ;3

 Hej wszystkim! Jest 14 grudnia (urodziny mojego psa xd) wiec trochę minęło od ostatniego postu, a wszystko dlatego, ze poprawiam oceny, bo wychodzi mi zagrożenie z Niemieckiego, fizyki, i geografii ;-; dzis muszę sie nauczyć na niemiecki, który totalnie nie wchodzi mi do głowy od 1 klasy, jutro mam poprawić 10 jedynek z tego języka. Nie wiem jak ja sie tego nauczę ale no jakos muszę ;/  mała zmiana w wyglądzie-zafarbowanie i obcięcie włosów ;D postanowiłam zaszaleć i wybrać sie do fryzjera ;D stwierdziłam, że nie zrobię całej głowy na blond, ale od nasady włosów zostawię sobie tak z 6 cm swojego koloru xd fryzjerka przyniosła mini gumki ''recepturki'' i podzieliła mi włosy na 8 części, które nimi związała, z czego wyszły takie małe kucyki na całej głowie, fajne to wyglądało haha ;D przyniosła w misce rozjaśniacz, który strasznie niszczy włosy, ale daje szybszy efekt ;3 na wszystkie kucyki go nałożyła i założyła na nie folie aluminiową. 15 minut pózniej przyszła skontrolować jak wyglądają włosy, to co zobaczyła, nawet mnie zaskoczyło... Na wakacjach jak wiecie, nałożyłam sobie czerwoną piankę koloryzującą, ktora po zmyciu zostawiła mi w pewnym fragmencie włosów odcień  w kolorze bordowym, który juz nie chciał sie zmyć :/ kiedy fryzjerka odchyliła folie, zamiast blondu zobaczyła.....  RÓŻOWE WŁOSY!! Szczerze mówiąc, po wysuszeniu wyglądałam jak Ellie Goulding w tych włosach: 

 



 Po prostu jakaś masakra hahaha :D i musiałam trzymać jeszcze z godzine to wszystko zeby choć trochę ten różowy zszedł na blond ;-; po tym czasie poszłam do myjni, bo minął czas, i trzeba było zmywać ;] po umyciu nałożyła mi cos w rodzaju farby co przez 10 minut zgniatała w rękach z moimi włosami, po czym zostawiła mnie z tym na głowie na 15 min.
Okazało sie, że jest to taka jakby farba, która albo zrobi ten róż bardziej widoczny, albo bardziej wyjdzie blond, wyszło tak 60 % blondu, 40% różu ;D zmyła mi tą niby farbę i zaprowadziła ponownie na stanowisko pracy xd wtarła we włosy olejek arganowy z firmy 'Matrix' i zaczęła suszyć, kiedy suszyła to wyglądało mi to na taką całkiem białą platynę ;D gdy skończyła suszyc, rozczesała włosy, i zaczęła ścinać ;D miałam strasznie poszarpane włosy, wiec chciałam je ściąć na równo, bo wtedy nawet jest wiecej włosów, gdy nie są wycieniowane, wiec zrobiła jak chciałam ;3 na koniec rozczesała i nałożyła na końcówki olejek arganowy i to wszystko co robiłam w salonie fryzjerskim ;3 w domu w świetle lamp wyglądało to tak: 

W przebieralni w sklepie :
Czyli ogółem mówiąc taka blondzia ;D 
Porównując odcień tych włosów w świetle dziennym miedzy tymi kolorami nie ma różnicy :

Pomijam fakt, ze w niektórych momentach są to różowe włosy, mimo wszystko jestem zadowolona z usług i wizyty w tym salonie fryzjerskim :) 
A teraz coś o świętach! Za około ponad tydzień zaczynają się święta, i jak wiadomo są rożne tradycje, rozplanowanie pierwszego i drugiego dnia świąt, u mnie od wczoraj choinka już stoi ubrana, w wigilie nie siedzimy w domu, tylko jeździmy tradycyjnie do babci, gdzie wszyscy się spotykają. Najpierw jade do babci od strony taty, i potem juz do nocy jestem u babci od strony mamy, gdzie zjeżdża się cała rodzina :3 nie robimy tych wszystkich 12 potraw, jest może tak z 9 wybranych :p na samym początku jak chyba wszyscy dzielimy sie opłatkiem, składając sobie przy tym życzenia ;3 kiedy obejdziemy juz wszystkich, każdy siada na swoje co roczne miejsce, i przynoszone są potrawy. Po jedzeniu idziemy do pokoju, gdzie stoi choinka i razem z siostrzeńcem rozdajemy wszystkim prezenty. :3 taka tam pani Mikołajka ;D każdy otwiera swoje prezenty, trwają jak zwykle rozmowy, po czym wracamy do pokoju gościnnego i siedząc przy ciastach i herbatach, kawach, rozmawiamy, oglądamy świąteczne filmy :) część naszego zgromadzenia chodzi na pasterkę o 00:00, ale ja nie chodzę ;3 jeśli coś się zmieni, to napiszę o tym w poście po świętach ;D A ja teraz się z wami żegnam, ponieważ idę sie uczyć na tego głupi niemiecki ;-; 
 Widzimy się ponownie po wigilii ;*  a teraz waszym zadaniem będzie napisać w komentarzu o swoich tradycjach świątecznych ! ;D a ja sie z wami żegnam, narazie ;*
   
                                         Shanell.


niedziela, 23 listopada 2014

Ciekawy pomysł, na case'a, oraz nowe zdjęcia ! :)

Witajcie moi czytelnicy ! W dzisiejszym poście dowiecie się, jak zrobić pomysłowego case'a na swój telefon ! :) do tego będziecie potrzebować takich rzeczy jak:
•wykałaczki (ok.10 szt. W zależności od waszego pomysłu ;p mi wystarczyły 4 )
•dowolne lakiery do paznokci według pomysłu 
•zmywacz do paznokci
•podkładka
•case (etui na telefon, silikonowe, lub plastikowe )
•cienki pędzelek do farb 
•chusteczki (aby wycierać pędzelek i odkładać wykałaczki )
•pilnik do paznokci (tak, naprawdę xd) 
Jeśli masz już wszystko, możesz zacząć działać ! 







Więc zaczynamy od przygotowania naszego case'a do zabiegu nazywanego malowaniem ;3 w moim przypadku case był po bokach poprzecierany aż do koloru białego ze srebrnego, więc bierzemy pilnik i zpiłowujemy powierzchnię, którą będziemy pokrywać lakierem, aby się dłużej i dobrze trzymał. Resztę, która pozostała po piłowaniu otrzepujemy pędzelkiem, a następnie zanurzamy go w zmywaczu do paznokci, i czyścimy resztę powierzchni, która się nie starła. Pędzelek wycieramy w papier/chusteczkę, i zanurzamy w lakierze do paznokci. Lakierem pokrywamy czyste fragmenty i odkładamy do wysuszenia. Po wyschnięciu nakładamy drugą warstwę lakieru, która nada case'owi połysk oraz intensywność, i ponownie odkładamy do wyschnięcia. W moim przypadku trzeba było ozdobić również znak marki telefonu więc użyłam do tego wykałaczki, którą zanurzyłam w lakierze i lekkimi ruchami zostawiałam lakier na znaczku, zdarzyło mi się niestety wyjechać poza linię, więc zamoczyłam wykałaczkę w zmywaczu i zmyłam te drobinki lakieru :) po ozdobieniu znaczka odłożyłam case do wyschnięcia ;3 
A tak się prezentuje mój case ! : 
efekt przed :


Efekt po :





Myślę, że spodoba Wam się ten post, ponieważ taki temat na blogu to raczej żadkość :3 a teraz muszę się z Wami żegnać, bo jutro szkoła a jest prawie 00:00 także na dobranoc wrzucam swoje dwa zdjęcia i uciekam ;3 


 
dobranoc ! ;*
                                           
                                     Shanell. 



czwartek, 13 listopada 2014

Halloween, nocowanie u Lolly :3

Hej kochani ! co tam u Was ciekawego? u mnie dużo się podziało od ostatniego postu. Między innymi spędziłam cudowny weekendzik razem z Olcią, długo nie byłyśmy u siebie na pare dni, więc wpadłyśmy na pomysł, żebym w sobotę poszła do niej na nocowanie :D zaczęło się od tego, że obudziłam ją rano, i obie zaczęłyśmy sprzątać u siebie w domach, mi zeszło pare godzin ;p po tym zaczęłam się ogarniać i czekałam na Olcię, wsiadłam do auta i pojechałyśmy do Mc'Donalds. spędziłyśmy tam około godzinę, po czym poszłyśmy do kina kupić bilety na film "Dzień dobry, kocham Cię." 

POOLECAAAM FILM SWIETNY! że tak powiem :) od kupienia biletów do filmu pozostała godzina, więc skorzystałyśmy z okazji i poszłyśmy do Kauflanda, którego nie dawno nam wybudowali :) po drodze zaczepiło nas dwoje ponad dwumetrowych facetów ( too było dziwne XD ) no ale dotarłyśmy w końcu do środka :P Ola driftowała wózko-koszykiem po sklepie, i szukała kisielu ( w jej języku "kiślu" <3 ) a ja szukałam sushi, ale niestety nigdzie w moim mieście  nie ma :< w ogóle już pominę fakt, że się zgubiłyśmy w tym sklepie, i natknęłyśmy się ponownie na dwumetrowców, na co jeden z nich powiedział "oo nasze Lejdis " kończyłyśmy się tam :D kupiłyśmy sobie słodycze na nocowanie, i jakieś tam łakocie do kina na film :) wróciłyśmy do kina i kupiłyśmy popcorn, po czym udałyśmy się na salę :) była to komedia, bardzo emocjonalna, większość sali krzyczała, kiedy Basia miała wziąć ślub z Leonem (jej kolegą z podstawówki) a Szymon, zakochany w niej pędził swoim rowerem po całym mieście szukając kościoła, w którym miała być na ceremonii ślubnej, dziewczyny krzyczały " no jedź szybciej, znajdziesz ją ! " , " Baśka biegnij zdążysz !  " ehh te emocje.. :D po zakończeniu filmu przyjechała po nas moja mama, i zawiozła nas do Oli domu :) wyszłyśmy koło 21 i włóczyłyśmy się po okolicy, po czym wpadłyśmy do sklepu na jeszcze malutkie zakupki i wróciłyśmy. Nagrałyśmy challenge'a  ' Chubby Bunny' który po obrobieniu w programie pojawi się na moim kanale :) koło godziny 23 poszłyśmy się wykąpać, i przygotowałyśmy sobie cały stół jedzenia, tzw. "nocne zapasy" :D do 1 w nocy byłyśmy same w domu, więc tv, internety i te sprawy na lajcie ;D nie wiem jakim cudem, ale siedziałyśmy do rana xd ja do 4:13 a Ola do 5 ^^
rano wstałyśmy koło 11, i że tak powiem, doprowadzałyśmy się do stanu użyteczności ludzkiej :D co w potocznym języku znaczy ogarniać się xd
był obiad, i pojechałyśmy pod halę, gdzie nagrałyśmy krótkiego Vloga, a zaraz po tym, do pewnej miejscowości, nie daleko mojego miasta :) pod wieczór króciótka imprezka i kierowałyśmy się w stronę domu :) po drodze zatrzymałyśmy się w Mc'Donalds :D na noc byłam już u siebie w domku i spędziłam ją na oglądaniu filmików z YT :) a teraz parę słów w innym temacie. Gdy zbliża się koniec października, często słyszymy, że większość ludzi jest oburzona dniem 31.10. a raczej tym, co wtedy obchodzi się w innych krajach... tak zwanym ' Halloween ' w większości są to osoby starsze, i takie dorosłe.. bardziej dorosłe, np. po 40'stce :> mówią : to okropne, powinni tego zakazazywać , diabelskie moce, nie pozwalajcie swoim dzieciom tego obchodzić ! No ale ludzie, każdy ma prawo do wyboru, oraz własnego zdania, więc powiem tak: To jest wybór każdej osoby, jest to raz w roku, nic strasznego się wtedy nie dzieje, a osoby, które w naszym kraju tego nie obchodzą, powinny spróbować i dopiero wtedy się wypowiadać. Przyznam się, że ja 3 lata temu zaczęłam i wyglądało to tak: przebieramy się, ( najczęściej byłam czarownicą xD)  zbieramy grupę, chodzimy po domach, zbieramy cukierki, czasem hajsy xd i potem przychodzimy do domu kogoś z naszej grupy, i oglądamy horrorki ;3 na prawdę nic strasznego ! :) co prawda w tym roku nie chodziłam z żadną grupą, ale razem z koleżanką zrobiłyśmy sobie sztuczne rany na twarzy :>  instrukcję znajdziecie tutaj  : 


i standardowo na koniec postu dorzucam Wam pare zdjęć, i piosenkę dnia ! :)




 Tu właśnie zastosowałyśmy metode sztucznych ran ;>









Ellie Goulding- Flashlight  
Mi osobiście piosenka się spodobała dopiero po kilkunastu przesłuchaniu jej :> Przypominam, jeśli komentujecie piszcie również co chcielibyście, żebym nagrała konkretnie na youtube, oraz o czym chcielibyście czytać w następnym poście. :)


                                                                                Shanell.

niedziela, 19 października 2014

powrót po miesiącu, nowości i nie tylko :]

hej moi czytelnicy ! na wstepie przepraszam, że nie pisałam na blogu przez ponad miesiąc, ale stwierdziłam, że poczekam na jakikolwiek komentarz pod ostatnim postem, niestety nie doczekałam sie żadnego znaku, że ktokolwiek go przeczytał... No ale nic, trzeba działac dalej :> Druga czesc postu to nowości :)
w szkole należe do grupy Cheerleaders <333 w listopadzie pewnie beda zawody, wiec może wrzuce jakieś zdjecia :) przez ostatni czas nawet nie miałam czasu zajmowac sie kanałem, ponieważ szkoła wymagała zbyt dużo :( dziś byłam z panną Lolly na zdjeciach :3 mam nadzieje, że kiedyś bede miała taką chocby małą grupke pewnych czytelników <3 ponawiam swoje pytanie o vlogi i tematy postów, komentując piszcie o czym chcielibyście czytac na moim blogu, oraz jaki vlog nagrac jako pierwszy ! :) zdjecia były robione w okolicy naszej szkoły :) m.in. :





2 zdjecia z pod mostu ;pp 





noo i takie tam ;3 jedno zakulisowe :]

Piosenka dnia : 


 Dziś wpadła mi w ucho piosenka Libera & Natalii Szroeder- Teraz Ty :) 
co o niej sądze? - jestem na TAK! :D 
ulubiony fragment? - '' 
 Stawaj do walki, z oddziałami smutnych dni.
Co w milczeniu maszerują kalendarzem Twoim w dal.A wierzyć zacznij, i z tą wiarą wróć do gry.Twoje wielkie zmiany są możliwe, wciśnij tylko start. '' <3




nie zapomnijcie o napisaniu komentarza o czym chcielibyście nastepny post, oraz jaki vlog nagrac jako pierwszy ! :) 

                                                                          Shanell.

niedziela, 7 września 2014

weekendzik, oraz.... co nowego! :)

Hejka wszystkim! dopiero co minął tydzień szkoły, a ja znów chcę wakacje!! :<na szczęście nie było tak źle, ponieważ to były lekcje organizacyjne :) ale od poniedziałku już będzie baardzo dużo do nauki... pominę fakt, że już w piątek kartkówka z chemii była :< przyszły 1 klasy, i oczywiście starsze gimby tradycyjnie wołają "kici kici" haha :D co się zmieniło w mojej szkole? 
napewno system oceniania się zniżył <3
doszła nowa pani od plastyki
nie mamy muzyki :< tylko zajęcia artystyczne,
ehh zacznie się piekło ;-; 
plusy tego roku szkolnego? 
trzymanie z moją najlepszą ekipą w szkole :D
przybory, które wyglądem same się proszą, żeby je używać itp.
 o szkole to tyle :)
co robiłam po południami? 
byłam na pogrzebie dwie miejscowości od mojego miasta z buta z Lolly :)
po pogrzebie spotkałyśmy brata mojego byłego, który ponad 30 min chciał od nas hajsy.. nic.... xd
plułyśmy w siebie łupkami od słonecznika :D
w piątek byłam na Pustynach u Miśka, zjechała się gangsta posiedzieliśmy z nimi, dojechał Karol z Norbim, <częściowy skład ekipki> :D posiedziałam z nimi, Misiek był zazdrosny haha :D i potem pojechałam z nim do mnie, a z krzaków wyjeżdżają ponownie Norbi z Karolem :D ale ich gdzieś zgubiliśmy :< u mnie składaliśmy chwilkę drewno, po czym się pokłóciliśmy :/ i potem już było ok, poszedł naprawić mojej mamie telewizor :P w sobotę czekało mnie sprzątanie całego domu :< po południu Karol i Norbert zrobili mi wjazd na chate, a ja w piżamie... -.- plan do wieczora był taki, że miałam się wozić z Konradem crossem po torze, ale niestety zepsuł się łańcuch i nie jeździliśmy :/ mimo to, spędziliśmy ten czas u mnie do samej nocy od 16 :) 
dziś rano moim zadaniem było wypędzić wszystkie fanki Konrada hahah :D więc poszliśmy do kościoła, gdzie każda z nich ledwo panowała nad złością nas widząc :D i ta satysfakcja, że udało się je wnerwić <3
wróciłam do domu, był obiad, a ja do naukii :< i zaraz po skończeniu pisania posta się za to wezmę :( pewnie pod wieczór zamówie sobie kebaba do domu :D
a teraz tak poza spędzeniem czasu...
wiadomo zaczęła się szkoła, zaczęły i obowiązki... ale nie oznacza to, że będe zaniedbywać bloga :) co do kanału, owszem trzeba będzie trochę jeszcze zaczekać, bo muszę się nauczyć obsługiwać program do przerabiania :) będę potrzebowała i Waszej pomocy, drodzy czytelnicy... Abyście pisali mi w komentarzach o czym mam nagrać vloga, czyli m.in. o jakiej tematyce.
Również w komentarzach mile widziane są propozycje do tematów, które poruszyłabym w postach na blogu :) zastanawiam się, czy filmiku pt. " Back to school" nie przenieść w postać posta, ponieważ musielibyście troszke poczekać, aż się nauczę programu używać. :) a więc piszcie propozycje tematów, spraw, o których mogłabym się wypowiedzieć na blogu :) 
Tradycyjnie dorzucam zdjęcie i piosenkę dnia :)
dziś jest to : zdjęcie mojego marzenia <3 



i piosenka, która wpadła mi w ucho i jakoś nie może wyjść :P


 

K2 ft. Buka - 1 moment :) 



                                                                                                              Shanell.

czwartek, 21 sierpnia 2014

nie śpimyy :)

Hej śpiochy ! jest 1:55 a ja nie mam ochoty spać hehs :D na samym początku chciałam podziękować za zwiększoną liczbę odwiedzin bloga oraz komentarze :) mobilizuje mnie to do pisania, wcześniej tak nie było, pisałam z przyjemności, a teraz coś w końcu ruszyło do przodu :) opowiem teraz co działo się u mnie ostatnimi dniami po ostatnim poście ;> 
dużo się zmieniło.. dlaczego? a dlatego, że straciłam przyjaciółkę i zostałam z niczym :( naprawdę, po tym jak odebrała mi ją inna, uświadomiłam sobie, że nie mam nikogo. Nie mam się do kogo odezwać, bo wszystkich zostawiłam dla niej... czuję pustkę, która się zwiększa... jak to się stało? Lolly twierdzi, że to ja ją olałam dla Miśka... ale to nie jego wina. To wyszło "samo"... tak po prostu "ona" pojawiła się z nikąd. I zaczęła z Lolly spędzać co raz więcej czasu. A ja wiedziałam, że coś z tego wyniknie... mimo to milczałam. Pewna dziewczyna na swoim blogu opisała pewną sytuację między przyjaciółkami... skończyłam jak tamta... ta, z jej opowiadania :) ale cóż zrobić, nie możemy decydować za innych, skoro daje im to powód do radości, mimo naszego smutku. Jestem sama, Konrad jest daleko ode mnie, bo w Hiszpani, jeszcze raz... jestem sama. Może mi się to śni? może za trzecim razem się obudzę i to tylko zły sen? 
A jednak... jestem sama. I stało się, wzruszenie i smutek wygrało ;> nagle zrobiło się zimno, chyba umieram, chyba.. z samotności :) tak mnie wzięło na wspomnienia :) 
Wspólny sylwester :) tyle się działo... heh :)

 Skoro przyjaciółki, to możemy mieć to samo, czemu by nie! :)















Pamiętam to.. nasze pierwsze wspólne zdjęcie :)

I lekcje, które dzięki niej przestały być nudne..

I takie szalone pomysły w szkole.. tylko z nią.
a jak widać nie była nam pisana przyjaźń idealna... bo ktoś wszedł w nasze życie z brudnymi buciorami i ukradł mi tą osobę, której mogłam powiedzieć wszystko. Mogłam zawsze na nią liczyć, choćby była 4 nad ranem, ona zawsze była do dyspozycji... i wiem, że jeśli będzie czytała ten post, to pierwsze co zrobi to będzie chciała mnie zabić, za zdjęcia :) ale nie mogłam ich nie dodać... są w nich uwiecznione wartościowe chwile. Tak po prostu... kurde jest 03:14 a ja dalej piszę ten post... no nic, zapraszam do komentowania i zaglądania na mój blog, i na koniec dorzucam piosenkę, która towarzyszyła mi podczas pisania tego postu...


                                                                                     Kolorowych ! :)

                                                                                                Shanell. 

wtorek, 19 sierpnia 2014

co raz bliżej końca :

Beng! czo tam u Was słychać? wakacje co raz bliżej końca niestety, a ja mądra z Lolly pracy na wakacje zaczełam szukać :P byłyśmy się wczoraj pytać, ale szefa nie było więc kazali przyjść w czwartek :D noo miejmy nadzieję, że się uda :) no nic, nie było co robić, więc poszłyśmy za dom mojego Skarba na tor crossowy, byli koledzy, to się powoziłyśmy z nimi :> pośmiałyśmy i musiałam lecieć do domu, więc poprosiłam Oliego, żeby mnie odwiózł, jedziemy jedziemy, do mojego domu pozostało nam tak około 100 m do lasu, las i byłabym w domu, a pech chciał, że właśnie 100 m od lasu skończyło nam się paliwo, a ja musiałam dalej iść w ciemnościach przez las :< to było straszne :D ale żyje także źle nie jest :P a od rana sobie siedzę w domciu bo tak jakoś mi dziś zimno, więc caaały dzień pod kołdrą przesiedziałam ;-; Kanał na youtube'ie powoli powstaje :D więc niedługo myślę zacząć nagrywanie :) w niedzielę byłam na zdjęciach :) co najlepsze fotograf-mama hehe :P nie było źle :> dołączam parę fotek z sesji :)  

tak mniej więcej wyglądała moja sesyja :P 
kończę na dziś bo się burza zaczęła :/ 


                  Shanell.